piątek, 4 lipca 2014

4 lipiec 2014 roku

Wakacje pełną parą - słońce, upały, duchota - to nie dla mnie :( Coraz bardziej boli mnie krzyż, ciężko mi jest siedzieć. Po krótkim spacerku męczę się jakbym przebiegła co najmniej maraton. Ale poza tym czujemy się bardzo dobrze, nie doskwierają mi jak na razie ani żylaki ani opuchnięte nogi z czego bardzo się cieszę. Rozstępów też nie widać. Wieczorkiem może wybierzemy się na mały spacer po parku z przyjaciółmi więc możliwe, że będą jakieś zdjęcia. Poza tym to już 66 dni do terminu!

















Dzisiaj byłam z moimi małymi potworkami na pierwszym szczepieniu. Tak strasznie mi ich było szkoda. Takie pyszczki miały smutne po wyjściu od weterynarza :(




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz