Jeszcze tylko 45 dni do terminu porodu <3 Jak mi to szybko leci, jejku. Już niedługo mała będzie na świecie.
Jak dobrze, że dzisiaj zrobiło się chłodno, bo przez te upały już ledwo wytrzymuje. Cały czas tylko siedzę w basenie. Dzisiaj mogę trochę odetchnąć od tej pogody.
Wczoraj miałyśmy cudowną sesję zdjęciową, której efekty zobaczycie już niedługo na blogu. Wczoraj na tych zdjęciach dopiero zauważyłam jak duży mam brzuszek, bo zawsze wydawał sie mniejszy.
Zaczęły mi wychodzić rozstępy na biuście czego nie potrafię przeboleć :( Żałuje, że od początku nie smarowałam biustu kremami tak jak brzuszka, bo na nim nie ma ani jednego maleńkiego rozstępu. Ale zaczynam walkę z nimi od teraz - może coś jeszcze zdziałam, mam nadzieję, że nie za późno :)
Tak spędzamy czas od kilku dni. Lenimy się pod wodą.
Takie śliczne ubranka upolowałam dla mojej księżniczki na ostatnich zakupach. Miałam kupić tylko paczkę bodów w F&F , a w końcu zakupy się trochę powiększyły i pieniądze pooooszły.
Z tego nabytku jestem bardzo dumna <3 Bluza jest tak cudowna, że nie umiem się doczekać momentu gdy Lena będzie ją miała na sobie. Będzie tak ślicznie w niej wyglądała *.* Jak taki malutki misio.
A to szafa Leny, która powoli się zapełnia. Dzisiaj nam dojdą kremy do kąpieli, kremiki, oliwki itp :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz